Zwierzęta Australii – czy naprawdę jest się czego bać?

Przyznaj szczerze – kiedy słyszysz frazę „zwierzęta Australii”, przed twoimi oczami momentalnie pojawiają się ogromne węże, śmiercionośne pająki i przerażające stwory, które tylko czekają za rogiem, żeby dopaść Cię w swoje szpony. A w wodzie? Krwiożercze rekiny i krokodyle! Nasze doświadczenia ze zwierzętami w Australii są jednak nieco inne – poniżej przedstawiamy listę najciekawszych naszym zdaniem osobników żyjących na kontynencie australijskim.

Jakież to więc przedstawimy Ci zwierzęta Australii?

1. Kolczatka

Kto z nas nie spotkał nigdy na swojej drodze jeża? Kochane stworzenie, prawda? To teraz wyobraź sobie takiego jeża, tylko 4 razy większego – i już przed Twoimi oczami powinien zarysować się obraz kolczatki. Ślamazarny chód, słaby wzrok i wędrówka od drzewa do drzewa – tak przedstawił nam się pierwszy zwierzak spotkany przez nas w Australii. Wspomniana kolczatka przedreptała obok naszego namiotu, nic sobie nie robiąc z naszej obecności. Moglibyśmy na nią patrzeć cały dzień, piękne stworzenie!

Występowanie: Kolczatka występuje na całym terenie Australii, choć według mieszkańców nie jest wcale łatwo ją spotkać – mieliśmy więc szczęście!

2. Dziobak

Z pewnością słyszałeś/-aś o tym dziwnym ssaku, który wygląda jak połączenie kaczki i bobra, a do tego składa jaja. W polskim języku występowały niegdyś inne określenia tego cudnego zwierzaka – kaczonos, płetwokret, kret wodny – jak widać autorzy mieli swoją fantazję. Nam dziobaka spotkać się nie udało (mimo że kempingowaliśmy w rejonie jego występowania) – lokalsi opowiadali nam, że zazwyczaj słychać tylko plusk wody, bo zanim się obejrzysz, dziobak jest już dawno pod wodą. Ale kto wie, może to właśnie Ty będziesz mieć więcej szczęścia od nas!

Z dziobakiem wiąże się też jedna z aborygeńskich legend. Według niej, trzy królestwa – Ptaki, Zwierzęta Lądowe i Zwierzęta Morskie – rywalizowały o to, żeby dziobak przyłączył się właśnie do nich. Ten jednak postanowił pozostać samodzielny, po dziś dzień czerpiąc po trochu od każdej z tych trzech grup.

Występowanie: Dziobaka najlepiej poszukiwać na Tasmanii lub w okolicach Góry Kościuszki (Alp Australijskich), choć występuje w całym wschodnim pasie Australii.

3. Najbardziej znane zwierzęta Australii? Kangury!

No dobra, raczej nie można zrobić takiego zestawienia i nie dać kangura. Chyba najbardziej znane ze zwierząt Australii, symbol tego kraju i najpopularniejszy gatunek ssaków występujących na kontynencie. Od małych Wallaby do potężnie zbudowanych Czerwonych (Rudych) Kangurów – być w Australii i nie spotkać kangura? Nie, to niemożliwe (chyba że nie wyściubisz nosa poza największe miasta).

Kangury żyją w stadach i lubią odwiedzać pola golfowe, tereny przeznaczone pod hodowlę, np. krów, a czasami zdarzy im się podskoczyć na plażę czy kemping (bo wiedzą, że tam znajdą pożywienie od zaciekawionych turystów).

Stanowią też spore zagrożenie dla kierowców, ponieważ (niczym jelenie i sarny w Polsce) lubują się w oczekiwaniu na zmierzch i wskakiwaniu przed maski pędzących aut. Nam taka sytuacja przydarzyła się raz, na szczęście kangurek przeskoczył przez jezdnię dobre 30 metrów przed nami.

Występowanie: Cała Australia – choć kangury różnią się między sobą w zależności od regionu, w którym jesteśmy. Ale kangur to kangur, wszystkie są niesamowite i niepodrabialne! Jeśli natomiast chcesz spotkać kangury w pięknych okolicznościach przyrody, polecamy plażę Lucky Bay koło Esperance (południowo-zachodnia Australia) – poniżej dowód, że warto.

4. Wombat

Kolejny z bardzo australijskich zwierzątek, których nie było dane nam spotkać (żywych) – prowadzą bowiem nocny tryb życia. A szkoda, bo te puchate misie aż chce się przytulić! Najbliższy kontakt z wombatami mieliśmy podczas przekraczania Nullarbor (pustkowia w południowej Australii), gdzie niedaleko od drogi można było spotkać wiele nor wykopanych przez te sympatyczne zwierzątka. Choć mówiąc zwierzątka, trochę Was oszukujemy – wombaty potrafią ważyć nawet do 40 kg i mierzyć ponad metr!

Z ciekawostek – jeśli zobaczysz kupę wombata, będziesz wiedzieć, że to jego – formuje się bowiem w kształt sześcianu.

Występowanie: Tasmania, południowo-wschodnia Australia i Nullarbor, ogólnie im większe pustkowie, tym większa szansa na spotkanie. Jeśli bardzo chcesz zobaczyć wombata, najlepiej namierzyć jego norę i poczekać 🙂

5. Płaszczka

Żeby nasze zestawienie nie było za „suche”, dodamy tę majestatyczną morską istotę. Jest takie miejsce w południowo-zachodniej Australii, gdzie płaszczki, wabione szansą znalezienia pokarmu od turystów, podpływają na sam brzeg oceanu – to Hamelin Bay.

Należy jednak uważać – płaszczki na końcu ogona posiadają jadowity kolec, który niegdyś spowodował śmierć jednego z najsłynniejszych Australijczyków – Steve’a Irwina (znanego wielbiciela zwierząt Australii; został ugodzony w serce). Oczywiście szansa na to, że spotka Cię taki sam los, jest mniejsza niż wygrana w totka – ale żeby nie było, że nie ostrzegaliśmy 🙂

Występowanie: U wybrzeży całej Australii, najwięcej gatunków występuje w wodach w stanie Queensland. Jeśli nie chcesz nurkować w poszukiwaniu płaszczki, polecamy wspomnianą Hamelin Bay nieopodal Margaret River.

6. Jaszczurka

„Ale jak to, takie dziwne zwierzęta dodajecie, a tu nagle jakieś zwykłe jaszczurki?!” – racja, jaszczurki może i nie są czymś nowym dla osób mieszkających w Polsce, ale w Australii wywarły na nas spore wrażenie. Dlaczego? Po pierwsze swoim brakiem strachu – szczególnie te na Rottnest Island wręcz pragnęły przyjrzeć się nam bliżej; po drugie – tym, że bardzo łatwo pomylić je z wężami i dostać zawału serca. Taka przygoda spotkała Martynę podczas wizyty w jednej z przykempingowych toalet, gdzie natknęła się na czarną jaszczurkę.

Nam udało się uchwycić na fotkach kilka ciekawych okazów, dzielimy się nimi z Tobą poniżej. Nie zdołaliśmy dotrzeć do największego przedstawiciela tego rodzaju zwierząt w Australii – warana wielkiego. Ale może w przyszłości jeszcze się spotkamy…

Występowanie: Wszęęęęędzie! Przechadzając się po australijskich pustkowiach, co chwilę coś zaszeleści Ci w trawie.

7. Opos

To jest dopiero ciekawy przypadek – opos (po polsku nazywany też dziwacznie kitanką lisią) to jedno z natywnych zwierząt Australii, które zostało również sprowadzone do Nowej Zelandii. I o ile w Australii raczej się go chroni, w Nowej Zelandii traktowany jest jako pasożyt i masowo zastawiane są na niego pułapki.

Skąd ta różnica? W Australii występuje dużo więcej naturalnych wrogów oposa niż w Nowej Zelandii – w tej drugiej są to jedynie człowiek i kot. Dlatego też tam opos rozmnożył się do wielkich populacji, obecnie stanowiąc zagrożenie dla rdzennego ptactwa Nowej Zelandii (w tym uroczego kiwi).

Wracając do Australii, zwierzę to kręci się często w nocy wokół kempingów. Łatwo można je więc wieczorem spotkać, gdy przemyka między namiotami w poszukiwaniu resztek jedzenia – nam udało się to dwukrotnie 🙂

Występowanie: W większości we wschodniej Australii, ale również na południowo-zachodnim krańcu i północnej części.

8. Koala

Nie będziemy Cię dłużej trzymać w niepewności i oczywiście, że do naszej listy dodamy koalę – to zwierzę jest tak urocze i milusie, że chciałoby się je tulić w nieskończoność! Jeśli jednak spotkasz je na dziko, oczywiście tego nie rób, w końcu to dziki zwierzak.

Symboliczne zwierzę Australii, amator liści eukaliptusa, które wprawiają go w przydżumiony stan. Wiele się ostatnio słyszało o setkach koali, które ginęły w pożarach australijskich lasów (przełom lat 2019/2020). To prawda, że koale nie są specami od spierniczania przed ogniem, ponieważ w przypadku zagrożenia uciekają… na drzewo.

Jeszcze jedno o koalach – jeśli zdarzy ci się trafić na ich terytorium, to raczej nie dadzą Ci zasnąć – spodziewaj się koncertu świńskich odgłosów przez całą noc!

Nam udało się spotkać koalę siedzącą sobie spokojnie na środku drogi podczas wyprawy przez Great Ocean Road. Gdy zatrzymaliśmy auto, miś uciekł na pobliskie drzewo, skąd dał się nam sfotografować, sfilmować i zwyczajnie napatrzeć na siebie – był przepiękny! Tego spotkania nie zapomnimy do końca życia.

Występowanie: Koala występuje głównie na wschodnim wybrzeżu Australii oraz na południowo-wschodnich krańcach kontynentu. Jeśli chcesz go spotkać w dziczy, polecamy wczesne wstawanie i lekturę miejscowych przewodników – jeśli w jakimś rejonie występują koale, z pewnością będzie to wymienione jako lokalna atrakcja. Przykładem może być Great Otway National Park.

9. Emu

Ten drugi z największych ptaków na świecie (pierwszy jest jego kuzyn – struś) to dla nas idealny przykład na to, że z tym związkiem dinozaurów i ptaków jest coś na rzeczy. I kolejne ze zwierząt Australii, które są endemiczne dla tego kontynentu.

Dwa razy podczas naszego pobytu w Australii udało nam się zauważyć te piękne i majestatyczne ptaki – raz jednak były dosyć daleko, raz natomiast pędziliśmy autem przez pustkowia Australii Zachodniej. Dlatego ten punkt okraszony jest zdjęciem i filmem z emu, które spotkaliśmy w zoo w Nowej Zelandii.

Co ciekawe, emu nie są zbyt lubiane przez australijskich farmerów – często wyjadają uprawy i wyrządzają w nich szkody.

Występowanie: Praktycznie w całej Australii, szczególnie przy terenach hodowlanych. Ale niech Cię to nie zmyli, wcale nie jest łatwo natknąć się na emu. W przypadku większej suszy można spotkać je przy drodze, gdy szukają dla siebie wody.

10. Papuga

W Australii występuje 56 gatunków papug. O ile więc symbolami tego kontynentu są kangur czy koala, o tyle papugi wiodą prawdziwy powietrzny prym. Przekonaliśmy się o tym na kempingu w Jugiong, gdzie stada kakadu dawały niesamowite koncerty.

Dla nas, mieszkańców Polski, obcowanie z papugami to zawsze wspaniałe przeżycie. Bo któż nie lubi tych kolorowych ptaków? 🙂

Występowanie: Cała Australia, w zależności od gatunku. Np. rzadkie czarne kakadu występują w południowo-zachodniej Australii. Warto rozglądać się po drzewach! A czasami papużki same do Ciebie przylecą.

11. Kukabury chichotliwe – najgłośniejsze (?) zwierzęta Australii

Prawie byśmy zapomnieli! Ten niepozorny ptaszek może Ci nieźle namieszać w głowie podczas pobytu w Australii. Dlatego też dobrze jest wiedzieć, z kim ma się do czynienia. Kukabura to największy z rodziny zimorodkowatych, nie to jednak czyni z niego takie ciekawe zwierzę.

Robi to natomiast dźwięk, jaki wydaje. Kiedy pierwszy raz usłyszeliśmy jego „śpiew”, byliśmy pewni, że nad nami znajduje się stado rozwrzeszczanych małp. Tyko skąd małpy wzięłyby się w Australii?!

Kukabury rozpoczynają swój festiwal wieczorami, co nie ułatwia identyfikacji źródła dźwięku. Dzięki nam będziesz jednak już wiedzieć, co odpiernicza się w okalających Cię drzewach.

Występowanie: Tam, gdzie znajdują się lasy, a więc wschód i południowy zachód Australii oraz Tasmania.

12. Nasze najukochańsze zwierzęta Australii – kuoki!

To dla tego zwierzęcia przejechaliśmy wszerz całą Australię – naprawdę! Ale nie ma się co dziwić, kto raz zobaczy zdjęcie uśmiechniętej kuoki, ten zakocha się w niej bez opamiętania.

Kuoka to taki malutki kangur o twarzy myszy. Co najważniejsze, zupełnie nie boi się ludzi, ponieważ żyje jedynie na wyspie, na której brak jest naturalnych drapieżników. Można więc bez przeszkód obserwować życie tych maluchów i napawać się ich uśmiechniętymi mordkami. Byle nie dotykać, bo to nigdy nie jest dobry pomysł w przypadku dzikich zwierząt.

Występowanie: Rottnest Island obok Perth to nie tylko jedyne w Australii miejsce, gdzie żyją tysiące kuok, ale również wyspa z przepięknymi plażami. Jeśli planujesz być w Australii Zachodniej, to zwyczajnie musisz wpaść i pozdrowić od nas kuoki!

BONUS: Wielbłąd – nie wszystkie zwierzęta Australii są natywne

Mimo iż nie spotkaliśmy żadnego z (żywych) przedstawicieli tego gatunku, warto o nich wspomnieć. Nie są to natywne zwierzęta Australii, ponieważ zostały sprowadzone w celach hodowlanych. I jak to w przypadku hodowli bywa, czasami stają się nieopłacalne i zwierzęta wypuszcza się na wolność.

Klimat środkowej Australii idealnie przypasował wielbłądom i tak sobie żyją już od lat, czasami podchodząc do dróg uczęszczanych przez ludzi. Stanowią też problem większy od emu – większe zwierzę, większe straty. Dlatego też nikt w Australii nie szczędzi tych zwierząt i panuje ogólne przyzwolenie na ich zabijanie.

Występowanie: Australia środkowa, ale można też je spotkać w Nullarbor na południu środkowej Australii.

Nie są to oczywiście wszystkie ciekawe zwierzęta, które występują w Australii. Jest to na tyle duży i zróżnicowany kontynent, że naukowcy wciąż odkrywają na nim nowe gatunki. My odwiedziliśmy jedynie część tego wspaniałego kraju i wciąż wiele pozostaje do zwiedzenia!

Mamy natomiast nadzieję, że po lekturze tego artykułu wiesz już, że Australia to nie jest kraj, gdzie każde ze zwierząt chce Cię zabić. Po naszej wyprawie możemy wręcz powiedzieć, że diabeł nie jest taki straszny, jak go malują. A spotkanie z australijską fauną może przysporzyć dużo więcej pięknych wspomnień niż strachu.

Zachęcamy do pozostawienia komentarza, jeśli tekst Ci się spodobał (jeśli się nie spodobał, to nie zachęcamy, ale nadal możesz coś napisać!). Jeśli masz pytania, śmiało pytaj. Znajdziesz nas również na Facebooku i na Instagramie. A może udało Ci się spotkać na swojej drodze inne ciekawe zwierzęta z Australii? Chętnie się dowiemy!